(…) Kościół Św. Marcina wystawiony został w r. 1355 przez Ziemowita, księcia mazowieckiego i Eufemię, żonę jego. W wielkim ołtarzu zawieszono wtedy znajdujący się w nim dotąd obraz Pocieszenia Najświętszej Maryi Panny. Obok kościoła tego w r. 1444 założony został przez Annę ks. mazowiecką najdawniejszy szpital w Warszawie Św. Ducha, lub też Panien Marcinkanek; w tym miejscu, gdzie dziś się znajduje dom oznaczony Nr. 112, szpital ten wszakże z woli cesarza Aleksandra I w r. 1825 został przeniesiony na wygodniejsze, nie tak zacieśnione miejsce przy ulicy Przyrynek. Powracając do kościoła Św. Marcina, zanotować należy, iż w r. 1478 zniszczył go wewnątrz pożar. Wtedy to popękały od ognia i niezdatnymi do użycia stały się marmurowe ołtarze, spłonęły obrazy i nagrobki starożytne, jeden tylko obraz z wielkiego ołtarza uratować zdołano.
Szesnaście lat upłynęło, zanim kościół podniósł się z gruzów. Rozszerzono go w roku 1552, a wkrótce odzyskał zupełnie dawną świetność. Kościół ten wzniesiony w stylu renesansowym, tak zewnątrz jak wewnątrz zdobny jest w kolumny i pilastry korynckiego porządku. Jedną z piękniejszych wszakże ozdób świątyni są posągi czterech ewangelistów, a zwłaszcza świętego Łukasza, umieszczone przy wielkim ołtarzu.
Kościół wewnątrz posiada 16 ołtarzy i 3 kaplice, w których znajduje się przeszło czterdzieści obrazów. Obrazy w ołtarzach, szczególnie główne, są w ogóle dobrego pędzla, bądź artystów włoskich, bądź krajowych. Z obrazów naszych artystów wymienić wypada: obraz św. Agnieszki w małym ołtarzu po lewej stronie głównej nawy i obraz św. Agaty w nawie prawej, wymieniane jako obrazy Fr. Smuglewicza. Pierwszy z nich -prawdopodobnie słusznie jemu jest przypisywany. W nawie prawej na ścianie wisi ciekawy obraz św. Cecylii, oryginalny pod względem stroju świętej dziewicy, malowany śmiało i z talentem, obraz ten zaliczony jest do obrazów szkoły francuskiej. Na wspomnienie też zasługuje obraz św. Wojciecha w prawym ołtarzu głównej nawy i św. Szymona apostoła. Obrazy na zasuwach są po większej części miernego lub zupełnie słabego pędzla. Przed kilku laty zwrócono uwagę na pięć posągów snycerskiej roboty w kaplicy Najśw. Panny w lewej nawie kościoła. Cztery z tych posągów posiada niewątpliwe cechy epoki gotyckiej. Jeden umieszczony po za zasłoną z wizerunkiem Najśw. Panny, wystawia również Najświętszą Dziewicę, drugi św. Krzysztofa, dwa inne świętych biskupów (nie wiadomo jakich), z których jeden trzyma kościołek w ręce. Piąty posąg jest słaby, barokowy, znacznie późniejszy i wyobraża świętego Rocha. Starożytna ich robota rzeźbiarska dowodzi niemałego talentu wykonawcy. Są tacy. którzy utrzymują, iż posągi wspomniane wyszły z pod dłuta Wita Stwosza, nie jest to wszakże dostatecznie udowodnione.
Kościół świętego Marcina w roku 1888 stał się pastwą pożaru, szybki jednak ratunek sprawił, iż zniszczone zostały tylko organy, część tynku i malowideł u góry, oraz okna. Straty te pobożność okolicznych mieszkańców powetowała i w rok po pożarze kościół odnowiony, oddany został służbie bożej. Wtedy to umieszczono po nad wielkim ołtarzem okno z wizerunkiem św. Marcina biskupa, a po nad organami okno kolorowe, które rzuca na kościół łagodne światło błękitne. Przy tym kościele istnieją dwa bractwa pobożne, a mianowicie: Pocieszenia Najświętszej Maryi Panny, z górą trzysta lat liczące i św. Tekli, zatwierdzone przez Klemensa XII. Z pomników zapisujemy jedynie Tomasza Czempińskiego, wykonany w stylu Ludwika XV. W zakrystii kościoła jest piękna płaskorzeźba z białego marmuru, wystawiająca ..Zdjęcie z Krzyża,’ (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment przewodnika po Warszawie: Ilustrowany przewodnik po Warszawie : wraz z treściwym opisem okolic miasta; Andriolli, Michał Elwiro (1836-1893) Ilustracje, Illinicz-Zajdel, Ludomir (około 1858-1904) Ilustracje; Warszawa : Redakcja “Wędrowca”, 1893 (Warszawa : S. Sikorski)